środa, 15 sierpnia 2012

Shy (2Min)


Taki sobie mały 2Min ^^ Żebyście nie nudziły się w oczekiwaniu na kolejny rozdział Replay.

Yaa...wróciłam do szarej rzeczywistości. KPop Cover Dance Festival - to była bajka *_*
Teraz doskonale rozumiem uczucia chłopaków przed debiutem <3 Tego nie da się opisać.  ---------------------------------------------------------------------------------------------------------    



Tytuł: Shy
Pairing: 2Min
Gatunek: smut
Rating: +18


      Woda leniwie spływała po jego ciele. Odchylił głowę do tyłu rozkoszując się chłodem przezroczystych kropel. Na sobie czuł ciekawskie spojrzenie. Odwrócił się zauważając na policzkach Taemina krwisty rumieniec. Chłopak nerwowo wylewał żel pod prysznic na drżące dłonie. Nie patrzył na niego, Minho mógłby jednak przysiąc, że gdy znów się odwrócił, jego wzrok ponownie spoczął na nim. Uśmiechnął się pod nosem podchodząc do chłopaka i zabierając z jego dłoni butelkę z kosmetykiem.
- Minho..? - jęknął niepewnie spoglądając na niego. Był taki zawstydzony.
- Umyj mi plecy. - kilka słów. Wylał trochę żelu na jego dłonie odwracając się do niego tyłem. Cichy jęk. Nieśmiałe dłonie wolno błądzące po jego nagim ciele. Niepewne, drżące, niedoświadczone. Ujął je w swoje powoli zsuwając je niżej. Poczuł jak przyjemność rozlewa się po jego ciele, gdy chłopak lekko ugniótł jego pośladki. Niespodziewanie odwrócił się do niego przodem, Tae cofnął się odrobinę, speszony.
Uśmiechnął się do niego ujmując jego brodę w swoje dłonie, zmuszając, by na niego spojrzał.
- Taemin?
- Mhm?
- Chcesz tego?
Trzask.
- Chłopaki, co wy tu jeszcze robicie? - Onew wyjrzał przez szparę w drzwiach.
Tae odskoczył od niego gwałtownie. Niepewnie spojrzał mu w oczy. Minho tylko się uśmiechnął gładząc go delikatnie po policzku. Był taki młody...taki niewinny...

          Cichy jęk. Szelest pościeli. Ciemność. Cichy jęk. Lekko podniósł się na łokciach spoglądając na oddalone o kilka metrów łóżko. Brązowe włosy opadły na białe poduszki, powieki były przymknięte, a pełne usta lekko rozchylone. Cichy szelest pościeli. Drobna dłoń ukryta pod jasnym materiałem poruszająca się szybko, miarowymi, płynnymi ruchami.
Powietrze było gęste. Oddychał szybko czując jak jego męskość twardnieje.
Mechanicznie wstał i cicho podszedł do łóżka.
- Taemin? - cichy szept. Wielkie brązowe oczy otworzyły się. Spojrzenie miał zamglone, nieobecne.
Nie wiedział dlaczego jego dłoń złapała jego drobną rączkę. Nachylił się nad nim i delikatnie musnął jego wilgotne usta. Chłopak jęknął w jego wargi .
- Minho... - powiedział cicho wpatrując się w niego. Jego klatka piersiowa unosiła się szybko, kropelki potu lśniły na nagiej skórze.
Zakręciło mu się w głowie. Młodszy złapał materiał jego koszulki i przyciągnął go do siebie łącząc ich usta w pocałunku. Całował go łapczywie, nachalnie, odrobinę niezdarnie.
Był taki młody...
Drobne dłonie zdjęły jego koszulkę rozpoczynając wędrówkę między jego mięśniami. Minho zerwał z niego pościel. Taemin był nagi. Jego męskość stała na baczność. Spojrzenie miał ufne, zniecierpliwione. Prześcieradło było pomarszczone.
Opadł na niego swoim ciałem pozostawiając na jego drobnym ciele tysiące motylich pocałunków.
- Minnie... - szepnął pieszcząc jego szyję. Chłopak zadrżał pod wpływem jego ciepłego oddechu.
- Nic nie mów.
Lizał jego twarde sutki. Językiem kreślił wilgotne ścieżki na jego klatce piersiowej dłonią ugniatając jego pośladki. Orzechowa grzywka opadła na spocone czoło Taemina. Rozpływał się pod jego dotykiem. Mógł zrobić z nim wszystko. Wszystko...
Pocałunki stały się bardziej drapieżne, a oddechy bardziej przyśpieszone. Chłopak oplótł się nogami wokół niego, ich męskości otarły się o siebie wywołując jęki rozkoszy u obojga kochanków.
Jego spojrzenie niemal błagało. Niemal białe ciało lśniło wilgotne od potu. Wszedł w niego ostrożnie, lecz on od razu przyśpieszył ich ruchy. Poruszał się szybko nabijając się na jego męskość. Paznkocie wbijał w jego plecy lekko zaciskając usta na jego ramieniu. Cicho jęczał. Dwie łzy spłynęły po jego policzkach mieszając się z potem na ciele Minho. Udawał, że nie boli. Był dzielny. Jego mały, niedoświadczony Minnie przylgnął do niego całym ciałem szepcząc coś niezrozumiale dopóki nie zabrakło mu tchu.
Gdy nasienie Minho rozlało się po jego udach opadł na miękkie poduszki. Objął go mocno nie pozwalając mu wyjść. Ciepło jego oddechu owiewało jego szyję. Klatka piersiowa unosiła się szybko, a na ustach pojawił się zawstydzony uśmiech.
Odgarnął mu grzywkę z czoła spoglądając w te śliczne brązowe oczy całując delikatnie jego policzek. Taemin wyglądał jak anioł. Wtulił się  w niego i mrucząc coś cicho zasnął łaskocząc włosami jego rozgrzane ciało.

6 komentarzy:

  1. YaaY ^^ to jest takie... mhmm... cudowne ♥
    cierpliwie czekam na więcej i zapału do twórczości życzę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ła ^^ Weszłam do ciebie, by sprawdzić czy nie kryję się tu coś nowego i proszę - One-Shot 2Min <3
    Onew musiał przerwać zabawę -.-", ale później i tak doszło do tego, do czego miało dojść ^^
    Słodkie i kochane.

    Ps. Czekam także na kontynuację ,,Replay" ^^
    Weny życzę ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. To było takie słodkie. *o* Uwielbiam takie delikatne scenerie. Zakochałam się w tym, jak opisujesz to wszystko. Naprawdę. Ciągle powtarzanie, że jest młody, niewinny... Strasznie mnie to urzekło. ^

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ayayayayay! Giza lubić smuty! Takie delikatne. Słodkie! Jejku! Normalnie...nie mam słów. Boskie to było. Ah! Idę czytać jeszcze raz xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż tutaj wiele pisać... Urocze i takie pozornie niewinne. Bardzo fajne ;)
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam to odpowiadanie, strasznie często do niego wracam. Jest to jedno z moich ulubionych opowiadań. Z pewnością, nie zdziwi Cię to, że napiszę Ci iż masz talent. Więc MASZ TALENT! ^ ^

    ~~KyoMinnie~~

    OdpowiedzUsuń