czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajkowy oneshot (OnTae)




Jutro Warszawa! Ekscytacja przerodziła się w zmęczenie pakowaniem, niedopinającą się torbą i tysiącem myśli kłębiącymi się w mojej głowie.
Napisałam to c o ś. Cóż, ja sama nie wierzę ani w Świętego Mikołaja, ani w miłość... ale no nie rozwódźmy się nad tym^^ Macie ode mnie taki (niefajny, beznadziejny, bezsensowny) prezent na Mikołajki.

---------------------------------------------




Tytuł: -
Pairing: OnTae
Gatunek: fluff
Rating: bez ograniczeń



„ Kochany św. Mikołaju!
          Wiem, że nie istniejesz, ale czy mógłbym mieć do ciebie prośbę? Nie chcę słodyczy, nie chcę nowej mp3, nie chcę tych zajebistych skórzanych spodni, o które prosiłem Onew wczoraj w sklepie. Chcę Jego. 
             Będę na Ciebie czekał. Czy możesz sprawić, bym znów w Ciebie uwierzył? Bym znów uwierzył w… miłość?”

Taemin

           Zgasił lampkę i położył się na łóżku. Uparcie wpatrywał się w tarczę zegara zawieszonego naprzeciwko. Ciche tykanie uspokajało go i sprawiało, że ogarniała go senność. Nie chciał spać. Czekał. Zdenerwowany zrzucił z siebie kołdrę i odsunął na bok poduszki pewny, że gdy będzie mu zimno, sen go nie zmorzy. Materac był twardy, 
a chłodne, zimowe powietrze wpadające do pokoju z rozszczelnionego okna lekko muskało jego ciało sprawiając, że drżał. 
           Gdy krótsza wskazówka wskazała dwunastkę, cząstka nadziei prysła. Przyciągnął do siebie poduszkę i wtulił się w miękki materiał. Powieki uparcie opadały, a ciało ciążyło jakby było z ołowiu. Zaczął cicho śpiewać, pewny, że wtedy sen go nie zmorzy, jednak umilkł nagle, uświadamiając sobie, że gdy Mikołaj go usłyszy, z pewnością nie przyjdzie.
           Obrazy powoli rozmazywały się. Blakły, wraz z niknącą nadzieją, wraz 
z przesuwającymi się wskazówkami. Po omacku sięgnął po długopis i dopisał na kartce:
„Nie wierzę w Mikołaja”
Z w połowie wciągniętą na łóżko kołdrą i naburmuszoną miną zasnął przeklinając swoją głupotę. Następnego dnia wcześnie rano miał wywiad w radiu.

                                                             ***
           
          Nie usłyszał budzika. Jonghyun przyszedł go obudzić. Zdenerwowany krzyczał, że się spóźni. Taemin leniwie zsunął się z łóżka przecierając zaspane oczy. Wydawało mu się, że śni. Do prawdy, chciałby żeby tak było. Zszedł na dół. Jego przyjaciele siedzieli już przy stole.
- Minnie, był u ciebie Mikołaj? – uśmiechnął się do niego Kibum, ubrany w nowe spodnie 
z wzorem skóry węża.
Powoli rozejrzał się po pozostałych. Wszyscy byli uśmiechnięci i pełni energii. Minho chwalił się bokserkami, które dostał, a nowe perfumy Jonga czuć było na kilometr.
- Nie. – odparł cicho próbując schować się przed ich spojrzeniami.
- Onew też nic nie dostał. – pocieszał go raper.
Taemin spojrzał na chłopaka. Wydawał się przygnębiony. Jego twarz była blada, a oczy podkrążone.
- Może Tae jest po prostu zbyt nieuważny. – mruknął znikając w kuchni.
           Chłopcy ożywili się. Każdy przekrzykiwał się. Radzili mu poszukać raz jeszcze. Mikołaj przecież przychodzi do wszystkich!


           Nie wierzę w Mikołaja, mruczał pod nosem szykując się do wywiadu. Wściekły złapał swój list chcąc go jak najszybciej zniszczyć, gdy zauważył obok niego drugą kopertę. Z początku myślał, że wzrok płata mu figle. Święty przecież nie zostawia listów. Pomijając to, że nie istnieje…
           Z wahaniem rozłożył kartkę.

" Wiara w miłość jest jak wiara w Święte­go Mi­kołaja, tyl­ko z wiary w miłość się nie wyrasta."          Tekst przeczytał kilka razy. Powoli analizował każde słowo. Był zły. Nadal nic 
z tego nie rozumiał.

                                                             ***

          Na dworze było tak zimno, że samochód nie chciał odpalić. Zrezygnowany zaczął iść na piechotę. Nie czuł chłodu. Był zły. Był smutny i zawiedziony. To najgorsze Mikołajki 
w jego życiu.
- Ho! Ho! Młodzieńcze! Gdzie się tak spieszysz? – usłyszał głos. Był prawie pewny, że gdy podniesie głowę, zobaczy dziwaka przebranego w strój świętego. Nie pomylił się.
- Nie twoja sprawa. –odburknął chcąc iść dalej, lecz mężczyzna mówił dalej:
- Czy byłeś grzeczny w tym roku?
- Nie wierzę w Świętego Mikołaja. 
- Wiara w Świętego Mikołaja jest jak wiara w miłość…
- W miłość też nie wierzę! – krzyknął chcąc czym prędzej odejść, lecz nagle przystanął. Wiara w Świętego Mikołaja jest jak wiara w miłość? Czy nie to samo było napisane 
w liście…?
- Wiara w Świętego Mikołaja jest jak wiara w miłość. By uwierzyć w Świętego Mikołaja musisz zobaczyć, by uwierzyć w miłość, musisz poczuć.
           Nim się obejrzał Mikołaj trzymał go w ramionach. Lecz jego broda i wąsy gdzieś zniknęły. Zamiast nich pojawił się znajomy uśmiech sprawiający, że czekoladowe oczy jego hyunga zamieniały się w wąskie szparki. Onew pogłaskał go po policzku swoją wielką, czerwoną rękawicą i nachylił się nad nim owiewając jego twarz ciepłym oddechem. Przez chwilę po prostu patrzył na niego. A potem jego usta lekko dotknęły jego warg. Były zimne i miękkie. Objął go mocniej, a jemu tak mocno biło serce, że bał się, że chłopak to poczuje. Zawstydzony schował twarz w jego czerwonym kubraku. Gdy dłoń hyunga powędrowała na jego plecy, serce przyśpieszyło. Zdawałoby się, że chciało uciec z jego piersi.
 - Czy teraz już wierzysz? – usłyszał ciche słowa przy uchu.

Wiara w miłość jest jak wiara w Święte­go Mi­kołaja, tyl­ko z wiary w miłość się nie wyrasta.

7 komentarzy:

  1. O Boże o Boże! Jakie to było cudne cudowne! Takie słodkie i o kurde prawdziwe! Tak się ciesze że jedziesz do stolicy! Chciałbym zobaczyć ten twój występ! Będę go uważnie szukała na yt! Powodzenia i Hwaiting!
    G.G
    Love-si-still-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Obożebożeboże <3 To jest takie idealne,fajne,kochane i słodkie *-* Umieram. <3
    Mam nadzieje że twój występ będzie gdzieś na yt. Niech ktoś nagra ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie to słodkie. *---*
    Słodkie, lecz nie przesłodzone. Jestem tak zaobserwowana tym shotem, że nie chce mi się przestać go czytać. To jest świetne.
    Życzę ci powodzenia na występie i dużo szczęścia na nim. Powodzenia~ Tylko zdaj nam relacje z występu <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Oyeyuyeyu~
    Jakie słodkie ^^
    Widząc ten wpis pomyślałam, że sama powinnam dodać coś mikołajkowego, ale nie mam pomysłu .____.

    Niezbyt słodkie, takie idealne , jak ulubiona słodycz dla każdego z nas ~ ^^


    Nie wiem co mogę jeszcze napisać odnośnie shota, więc życzę Ci powodzenia ~~!
    Hwaiting :D
    Czymam kciuki~ ^.^

    ~Di

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem tylko tyle, że jest przesłodkie :D Czuje się źle bo bierze mnie jakąś choroba, ale i tak jakoś przeczytałam. No jak bym mogła tego nie zrobić? :D
    Czekam na kolejne dzieła ~^^
    ~Hira

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodkie. Urocze. Kochane. Nie wiem co jeszcze napisać. Po prostu genialne na poprawę humoru :-D
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. wow o_o na to bym nie wpadła. świetny pomysł !
    a Tae taki słodziak.. ciekawe kiedy on przestanie być tak postrzegany ? XD

    ~ Miyu <3

    OdpowiedzUsuń