poniedziałek, 19 listopada 2012

Odpowiedz (2Min)


          Naszło mnie na angsta i napisałam takie dziwne, krótkie coś. Nie jest kunsztowne i nie powstało z nagłego napadu weny twórczej. Trochę psychiczne, takie jak czasem lubię pisać.
Z nieco mrocznym klimatem inspirowanym nową sesją zdjęciową Minho dla W Korea.

-----------------------------------------



Tytuł: Odpowiedz
Pairing: 2Min
Gatunek: angst, elementy erotyczne
Rating: +17


           Leżał tam. Idealny jak zawsze. Z czarnymi włosami powykręcanymi na wszystkie strony, pełnymi, lekko rozchylonymi ustami i bladą cerą. Z brązowymi oczami w kolorze mlecznej czekolady, wpatrzonymi bez ruchu w sufit.
Był martwy.
Przez chwilę próbowałem zrozumieć, próbowałem płakać. Nie mogłem.
Przymknąłem oczy. On żyje, powtarzałem w myślach. Powtarzałem to tak długo, aż odważyłem się uwierzyć. A potem podbiegłem do niego i padłem na kolana.
- Minho, słyszysz mnie? Wiem, że mnie słyszysz. Ty po prostu udajesz. Jak zwykle udajesz, że nic dla ciebie nie znaczę…

          - Kocham cię.
- Codziennie mi to mówisz. – pobłażliwy uśmiech.
- Bo to prawda. – spróbowałem się uśmiechnąć. Podszedłem do ciebie i przytuliłem się do twojej umięśnionej klatki piersiowej. Słyszałem, jak szybko bije ci serce, lecz ty odpechnąłeś mnie od siebie.
- Jestem zajęty. Daj mi spokój. – powiedziałeś.

- Minho? Nigdy mi tego nie powiedziałeś, ale ja to wiem. Wiem, że czujesz do mnie to samo.

         
          Biegłem. Nie chciałem się zatrzymać. Chciałem uciec jak najdalej od ciebie. Chciałem, byś się martwił i płakał tak, jak ja płakałem.
Znalazłeś mnie. Przyciągnąłeś mocno do siebie i szeptałeś bez przerwy do mojego ucha:
- Tęskniłem, Minnie. Nigdy mnie tak nie strasz. – szeptałeś.

 
-
Minho, słyszysz mnie? Ja też tęsknię. Mogę… mogę cię pocałować? – pochyliłem się nad nieruchomym ciałem i przywarłem wargami do jego miękkich ust.
Nie odpowiedział, lecz ja wiedziałem, że po prostu się wstydzi. W końcu to był nasz pierwszy pocałunek. Wdychałem jego słodki zapach, nie mogąc oderwać wzroku od idealnego ciała. Jego twarz zdobiły liczne zaczerwienienia, gdzieniegdzie widziałem zaschniętą krew.
- Minho,zarumieniłeś się? To jest moja specjalność. – zaśmiałem się, gładząc go po policzku.

          - Minnie? A ty, byłeś kiedyś zakochany? – chłopcy przewiercali mnie wzrokiem, a ja przeklinałem leżącą na dywanie butelkę, której szyjka zwrócona była teraz w moją stronę.
Przytaknąłem lekko, a on spojrzał na mnie.
- We mnie? – zaśmiał się, a ja poczułem, jak robię się czerwony.
Wszyscy wybuchli śmiechem, a Minho tylko uśmiechał się lekko pod nosem.


- Nie musisz się wstydzić. Kocham cię. – szepnąłem, rozpinając guziki swojej koszuli. – Ja się nie wstydzę, bo wiem, że ty też mnie kochasz.
Biały materiał upadł na ziemię, a chłodny wiatr wolno owiewał moją skórę. Lekko drżącymi dłońmi zsunąłem spodnie i bokserki. Stanąłem przed nim nagi.
- Minho, przestań! Wiem, że jestem ładny, ale chyba przestałeś oddychać z zachwytu. Przestań! – zasłoniłem mu oczy czarną przepaską i położyłem się obok niego. Jego ciało było idealne.
- Jesteś taki zimny. Ogrzeję cię. – przytuliłem się do niego otulając ramionami jego klatkę piersiową.

          Było ciemno, a blask latarnii mieszał się z białymi płatkami wirującymi w powietrzu. On stał obok mnie i trząsł się jak osika próbując zachować resztki godności. Oczywiście. Był zbyt dumny, by przyznać, że jednak potrzebuje rękawiczek.
Podszedłem do niego ujmując jego ręce w swoje dłonie. Schyliłem się i chuchnąłem na nie kilka razy. Biały obłok pary otoczył jego skórę.
- Dziękuję, Minnie.

Leżałem na jego klatce piersiowej, gdy usłyszałem huk. Ktoś wszedł i uniósł mnie do góry.

- Taemin, chodźmy stąd… - usłyszałem głos Kibuma.
- Dlaczego płaczesz, Key? – spytałem przyglądając się mu z troską.
- Taemin, ty nie rozumiesz…? Minho…
- Co Minho? Właśnie sobie rozmawialiśmy. – odparłem wesoło, odwracając się w stronę bruneta.
- On nie żyje, Minnie.
- Dlaczego kłamiesz? Rozmawiałem z nim… - powtórzyłem, szarpiąc się w ramionach przyjaciela.
- Taemin, zrozum…
- On żyje! Nie rozumiesz?! – krzyknąłem, wyrywając się z jego objęć. Podbiegłem do Minho przyciągając jego ciało do mojego. – Minho, ja wiem, że zawsze byłeś małomówny, wiem, że miałeś mnie dość, wiem, że nie należy nadużywać słowa kocham cię, ale…
- Taemin! – ktoś podniósł mnie. Widziałem, jak twarz bruneta oddala się coraz bardziej.
- Zostaw mnie! On musi mi odpowiedzieć! On musi powiedzieć, że..., że…
Jego ciało poruszyło się lekko. To szczur przebiegł przez brudną posadzkę starej szopy.
- Minnie, on już nigdy ci nie odpowie… - Key ucałował mnie lekko, przytulając do siebie.
Z moich ust wyrwał się szloch. Krzyczałem. Biłem. Szarpałem się. Chciałem wrócić. Podbiec do niego. Leżeć tam razem z nim. Bo przecież Minho powiedział, że odpowie.

On zawsze dotrzymywał słowa…

13 komentarzy:

  1. ... Dziewczyno... Nawet nie wiem co mogę napisać. Stylistycznie jak zwykle doskonałe, a treść...
    Wstrząsnęłaś mną. Muszę to przeanalizować jeszcze parę razy.
    Dziękuję za ciekawy obiekt to rozmyślania. Naprawdę.
    Pozdrawiam.
    Będąca w szoku, Kei-chan.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chce mi się płakać TT~TT Biedny Minnie >< To było świetne :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wiem, że to tak miało być, ale ja staram się wyobrazić sobie co się mu stało o_O
    I, że Kibum jakoś nie przejął się tym, ze Tae jakiś takim obłąkany nagi tam był... chyba , nie?
    Ogólnie super, sama lubię pisać w takim stylu.
    Poza tym wiedz, że ja wszystko tutaj czytam tylko, jestem na tyle bezczelna, że nie pisze komentarzy >o<
    Jestem okropna, ale po prostu moje komentarze są takie żałosne jak ten ._.
    Dlatego wolę sie wcale nie odzywać -.-
    Lubie wchodzić tu co jakiś czas ;] Zawsze coś nowego i nigdy jeszcze się nie zawiodłam, wszystko ma swój urok :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha Key był po prostu zbyt wstrząśnięty po śmierci Minho xd

      Usuń
  4. Ahhh! Jak ja lubię takie angsty xD Na serio ja chyba jestem psychiczna. Śmiać mi się chce xD To było takie boskie! Ahh... Ta sesja Minho wybiła mnie z rytmu jak ją wczoraj zobaczyłam. Przystojny skurczybyk xD

    OdpowiedzUsuń
  5. To było takie smutne T^T Aż płakać mi się chce. Jeszcze na dodatek takie smutne piosenki lecą na twoim odtwarzaczu T^T
    Tak bardzo pasuje do sesji Minho. Nie wiem czemu, ale czuję to co ty.
    Jeju piękne! Smutne, ale takie piękne. Dlaczego ty piszesz tak super angsty ? Ja też chce!! T^T
    Idę się po tym otrząsnąć, a ty pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakończenie było epickie. Uwierz, naprawdę poruszyłaś moje serce...

    Jak najbardziej udany one-shot, lecz w chwili, gdy Minho zmarł, Key przyszedł do Taemina zabrakło mi opisów. Urozmaiciłabym to bardziej.

    Jutro przeczytam wszystkie opowiadania i one-shoty, gdyż mam teraz chwilkę czasu by odrobić lekcje z pomocą komputera, chodź tak naprawdę czytam Twoje opowiadania :D

    Chciałabym ocenić mojego shota JongKey?
    http://silent--mind.blogspot.com/2012/10/szepty-noca-one-shot.html Jestem ciekawa co o nim sądzisz (:

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham takie angsty Twojego wykonania.
    Nie wiem co mam napisać, bo chyba znów jestem zbyt zachwycona i potok słów się zatrzymał..
    Podobało mi się, to najważniejsze ^^
    Pozdrawiam, Kasumi ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahhh... zawsze obiecuje sobie, że nie będę więcej czytać komentarzy, ale i tak...
    A czytając komentarz Rose dałam sobie epickiego spojlera ,__,
    Się nie wczułam ._. Nie wiem czemu, choć One Shot piękny.
    Zaczęłam się zastanawiać co miało dać to, że Minnie się rozebrał, ale kto wie co Taesiowi (tak naprawdę Tobie~) w głowie ~

    Chociaż nie, wczułam się, tak jak Taemin nie wierzyłam, że nie żyje, co było dla mnie trochę dziwne .-.

    Przeczytałam bym sobie teraz JongTae które rozpoczęłaś, ale oczywiście nie ma jeszcze 2 rozdziału ,__,

    Weny ~ ^^

    ~Di

    OdpowiedzUsuń
  9. Wzruszyłam się i naprawdę uwielbiam to dzieło. Wspaniałe. Smutne. Prawdziwe. Piękne.
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja biedna psychika, ojej. @_@
    Ale pomijając już mój całkiem zlasowany mózg... świetny one shot! Odmienny, bo o takiej a nie innej tematyce. Jednakże bardzo, bardzo dobry. Hmm, skojarzył mi się z przykładem takiej toksycznej, zatrutej miłości. Pewnie to zła interpretacja, ale cóż~

    OdpowiedzUsuń
  11. Popłakałam się ;__; Wspaniale opisujesz wszystkie uczucia.Wspaniale piszesz...po prostu kocham twoje opowiadania i OneShoty <3
    Życze weny kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co prawda początek mnie trochę przeraził, ale cała reszta... Brak mi słów. Popłakała się. Biedny Taeminnie, nie doczekał się wyznania z ust ukochanego. Szkoda, że już nie dodajesz ficków...

    OdpowiedzUsuń