piątek, 28 czerwca 2013

Brudne tajemnice 2 - Prolog


Cóż, pomyślałam sobie, że warto by kontynuować to opowiadanie, w szczególności, że spotkało się ono chyba z najbardziej pozytywnymi komentarzami i największą ilością emocji i wielu z Was żałowało, że je zakończyłam. Pomysł podsunęła mi Anna, nie wiem, co z tego wyjdzie, ale jakieś plany mam. Opis jest w zakładce z opowiadaniami.

Nie mogłam się powstrzymać przez napisaniem, jak już naszła mnie wena, ten prolog wygrał w mojej głowie z kolejnym partem Znajde cię, więc na ZC będziecie musieli poczekać do poniedziałku.
--------------------------------------------------




- Taemin-ah… - słyszę. Ciepły oddech Jonghyuna muska moją odkrytą szyję, powodując lekkie dreszcze przechodzące przez moje ciało. Przymykam oczy, nie odpowiadając mu. Przygryzam wargę, zdenerwowany myślami krążącymi w mojej głowie.

- Ostatnio jesteś jakiś nieobecny. – mówi zmartwionym głosem. Jego dłoń wplata się w moje rude kosmyki, muskając lekko skórę głowy. Nie odpowiadam. Podnoszę się na łokciach, by zawisnąć kilka centymetrów nad jego twarzą. Czuję jak wali mi serce. Jakbym robił to pierwszy raz…

Pochylam się i całuję go lekko. Widzę jego zdziwione spojrzenie  pierwszy raz pocałowałem go z własnej woli, pierwszy raz od pół roku nasz pocałunek trwa niekończącą się chwilę, a powietrze wokół nas gęstnieje. Mam wrażenie, że wyglądam jak zagubiony nastolatek, chcący wreszcie posmakować dorosłości, mimo lęku, który czai się w jego sercu. Czuję, jak Jonghyun przyciąga mnie bliżej siebie, niepewny, czy może sobie na to pozwolić.

Chce coś powiedzieć, lecz nie pozwalam mu, zamykając mu usta kolejnym pocałunkiem. Zamykam oczy i pod powiekami widzę tylko jego twarz  ukochaną, idealną, uśmiechniętą twarz.

Moje dłonie wkradają się pod koszulkę Jonghyuna, a jego ciało spina się lekko. Uśmiecha się do mnie  odpowiadam mu tym samym, chociaż próbuję, bo nie wiem, czy stres nie zamienił uśmiechu w niewyraźny grymas.

Badam jego ciało wolno drżącymi dłońmi. Zdejmuję t-shirt i przytulam się do jego nagiej klatki piersiowej. Brodę opieram o jego pierś, patrząc mu w oczy. On wyciąga dłoń w moją stronę, głaszcząc mój policzek.

- Kocham cię, wiesz? – szepcze, a ja wiem, że mówi prawdę. Pół roku związku dało mi stuprocentową pewność.

- Też cię kocham. – mówię, pierwszy raz. On uśmiecha się, jakby wiedział to już od dawna, jeszcze zanim ja sam nabrałem pewności, co do swoich uczuć.

Podnosi się do siadu i wciąga mnie na swoje kolana. Subtelnym ruchem odgarnia moje włosy za ucho, zaczynając całować moją szyję. Krótkimi, mokrymi pocałunkami. Jego dłoń błądzi na mojej koszulce, zatrzymując się w okolicy serca, które bije jak szalone.

- Boisz się? – pyta.

- Tak. – mówię po prosu, bo nauczyliśmy się, że zawsze musimy być ze sobą szczerzy. Nasz związek nie był idealny. Nasz związek przepełniony był przeszłością i niepewnością przyszłości.

- Dlaczego…

- Bo cię kocham. Bo chcę to zrobić. Chcę się z tobą kochać, to mój pierwszy raz, nie wiem…

Ucisza mnie pocałunkiem, zaczynając rozbierać. Koszulka upada na podłogę. Przeszłość powraca w jednej chwili, gdy chłopak muska ustami blizny na mojej klatce piersiowej, pocałunkami ścierając wspomnienie przeszłości.

Jonghyun kładzie mnie delikatnie na białych poduszkach, poznając moje ciało na nowo. Kreśli mokre ścieżki na bladej skórze, rękami gładzi lekko umięśniony brzuch. Zaczynam oddychać szybciej, gdy w usta bierze moje sutki. Zagryzam zęby na pięści, nie pozwalając wyrwać się z ust cichym jękom. Mam wrażenie, że to złe. On łapie moją dłoń, całując jej wewnętrzną stronę. Siada na moich biodrach, poruszając się sugestywnie i ocierając swoją męskością o wybrzuszenie w moich spodniach. Nie potrafię pohamować jęku, który wydobywa się z moich ust.

- Nie powstrzymuj się. – szepcze, przygryzając moje ucho. Jego dłoń wolno rozpina moje spodnie, a kiedy znajduje moją męskość, ukrytą pod materiałem bokserek, zapominam o wszystkim. Gdy na mnie patrzy, wiem, że mogę mu ufać i cały strach znika, zagłuszony przez nasze ciche jęki.

Pozwalam mu na pieszczoty, samemu nie odważając się na nic więcej. Jeszcze nie teraz, nie dzisiaj.

Jonghyun bierze mojego penisa do ust i zasysa się na nim, dłońmi uciskając moje jądra. Zaciskam dłonie na kołdrze, wypychając biodra ku górze, jeszcze bliżej przyjemności. W głowie mam pustkę. Wiem tylko, że czekałem na to przez całe życie. Ta chwila była jak sen, który zawsze kończył się w najlepszym momencie. Teraz jednak, kiedy otwieram oczy, on wciąż tam jest, a w jego oczach nie widzę zwierzęcego pożądania, tylko miłość.

Nie odczuwam bólu, kiedy wsuwa we mnie palce. Może go wcale nie ma? A może jest, tylko ja go nie czuję? Wiem jednak, że teraz nie muszę już się na niego zgadzać. Ten ból jest miłością, jest przyjemny i tak bardzo inny, od tego, który zawsze odczuwałem. Widzę, jak powstrzymuje się, by nie być odrobinę brutalniejszym. Przyciągam go do siebie, by raz jeszcze skosztować jego różowych warg i pozwalam mu na to. Wchodzi we mnie do końca, a ja czuję, jak cały świat wiruje. Słyszę tylko nasz wymieszane jęki i odgłos skrzypiącego łóżka. Przytula mnie mocno, przyciągając do siebie. Wtulam się w jego silne ramiona, zatapiając się w jego gorącym ciele i obezwładniającej rozkoszy. Pierwszy raz czuję, że seks nie jest czymś złym. Bo w ramionach Jonghyuna nie mogło być źle.

Zaczyna poruszać się we mnie szybciej i bardziej niespokojnie. Wtóruję mu ruchami moich bioder, moje ciało nagle staje się niecierpliwe i bardziej odważne. Jakby seks był jakąś cholerną przemianą. Jakbym wraz z białą spermą wytryskującą  z mojego członka pozbywał się przeszłości. Oszukiwaliśmy się, że nie ma jej w naszym związku, chociaż ona była w nim zawsze. Nie zwracaliśmy na nią uwagi, bo teraźniejszość skutecznie odwracała uwagę od przykrych wspomnień.

Gdy szczytuję, krzyczę głośno. Mam ochotę krzyczeć, że go kocham, że jestem tak zajebiście szczęśliwy. W końcu się przełamałem i pozbyłem przeszłości na zawsze.

Przytulam się do boku Jonghyuna, czując przy policzku jego szybko bijące serce. Jego klatka piersiowa jest odrobinę wilgotna, ale nie przeszkadza mi to. Kocham to uczucie  kiedy leżę w jego ramionach i czuję się po prostu bezpieczny. Przez osiemnaście lat nauczyłem się, że bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych wartości.

Słyszę dzwonek do drzwi i podnoszę się niechętnie. Przez szparę w drzwiach widzę siedzącego przez telewizorem Minho, niemal automatycznie jedzącego kilkudniową pizzę. Zagryzam wargę, czując dziwne poczucie winy, że ja jestem szczęśliwy, a on nie. Bo przecież nie zasłużył na to.

Od kiedy Kibum wyjechał, wszystko przestało mieć dla niego znaczenie. Obwiniał się, że pozwolił mu odlecieć, że rozstali się w złości, że nie miał szansy go przeprosić…

Dzwonek do drzwi ponownie rozlega się w mieszkaniu, więc odwracam wzrok od bruneta i podchodzę do drzwi. Przekręcam klucz w zamku i zaglądam na klatkę schodową. Listonosz uśmiecha się do mnie lekko, podając mi jakiś list i kwitek do podpisania. Bazgrzę kilka znaków na kartce i wracam do mieszkania.

Wchodzę do kuchni, szukając noża, którym mógłbym otworzyć kopertę, drżąc lekko, gdy pod bosymi stopami czuję chłód kafelek. Siadam przy stole i otwieram list. W środku jest kartka, a na niej napisane jedno zdanie:

Nie zapominaj, kim jesteś.

Jak idiota wpatruję się w kawałek papieru, a ręce drżą mi coraz bardziej, utrudniając zobaczenie napisu. Na kopercie nie ma nadawcy, wiadomość nie jest podpisana, nie ma nawet stempla pocztowego. Potrząsam głową, chcąc pozbyć się dziwnych myśli i zgniatam wiadomość w dłoni, wyrzucając po chwili do kosza. Przygryzam wargę, przez chwilę wpatrując się w pogrążony w ciemnościach Seul.

- Kto to był? – Jonghyun obejmuje mnie od tyłu. Niemal natychmiast ponownie ogarnia mnie to uczucie bezpieczeństwa, jak zawsze, gdy jest tuż przy mnie.

- Ulotki. – odpowiadam, całując go, by uciszyć rodzące się w głowie wątpliwości.



15 komentarzy:

  1. ahh... jak fajnie że to kontynuujesz. Jestem bardzo ciekawa jak to rozwiniesz.
    Weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurwa. O borze zielony. Kurdekurdkurde. Tak mi się dziwacznie oczy załzawiły, jak zobaczyłam powiadomienie na bloggerze. Mam jakąś dziwną reakcję na to, że się cieszę... Poprawka - że się zajebiście cieszę. Bo byłam totalnie zakochana w Brudnych Tajemnicach, dalej je kocham, więc siłą rzeczy moje serce SZALEJE, że chcesz pisać drugą serię! *^* Awwww, już czuję, że to będzie jedno z najbardziej oczekiwanych przeze mnie opowiadań. Kocham wszystkich bohaterów, w szczególności Taemina i Jonghyuna, czyli naszą parkę.
    Scena łóżkowa jak najbardziej udana i szczególnie jej znaczenie! Tae mnie rozczulił, ten ich seks był taki... nie wiem, jak to określić... prawdziwy?
    Zaniepokoił mnie brak Bummiego i przede wszystkim ten list... Czy to ojciec Jonghyuna? Znowu? Jejjejejej... :o
    Czekam z ogromną niecierpliwością. *o*
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Łaaaa~! Kontynuacja! Nie spodziewałam się tego. Myślałam, że to już koniec, a tutaj zapowiedź kolejnej świetnej serii. Jej, nie sądziłam, że możesz z tego opka wysnuwać takie wątki. Świetne <3
    Bosz, to zdanko (Nie zapominaj, kim jesteś) jest niemalże przerażające, a już na pewno wywołuje lekki dreszczyk. Ciekawe kto jest nadawcą... Aaa! Zżera mnie ciekawość. Podłe!
    Nie mogę się doczekać kolejnych Twoich rozdziałów. Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu...Ja nie mogę się doczekać co będzie dalej...Jak ta cała akcja się rozwinie ^^
    Czekam z niecierpliwością. Dużo weny!
    Hwaiting ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh jak ja się cieszę, że kontynuujesz BT *.* Uwielbiam to opo! *.*
    Ale Jonghyun się zmienił... z tego skurwiela stał się romantykiem ^^
    Cóż nie bardzo wiem o czym narazie pisać... w każdym razie przestraszyła mnie wiadomość do Tae O.o
    Czekam na kolejne! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mi się mordka cieszy kiedy dowiedział się, że to kontynuujesz ^^ Treść listu trochę mnie zaniepokoiła... Ciekawa jestem kto był nadawcą jak i zapewne Taemin bo nie sądzę aby o tym nie myślał mimo iż wyrzucił ten kawałek niepodpisanej kartki do kosza. Rajciu no, nie moge doczekać się kolejnej, więc weny kochana ^^

    * http://in-love-dreams.blogspot.com/ *

    OdpowiedzUsuń
  7. Po długich godzinach i miesiącach błagania.. nareszcie! :D BT2!!!!! Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! Cóż, oczywiście jestem ciekawa czemu Kibum wyjechał i kto niszczy Taeminowi jego wyczekana nareszcie sielankę?? Ale ok, będę dzielnie czekać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Yay <3 Dopiero skonczylam czytac to opowiadanie a ty juz dodajesz druga czesc *-*. Nie moge, jak Kijaszek mogl odejsc po klotni? No to nie ma sensu! A wszystko zapowiadalo sie tak fajnie... tylko teraz ten list do Tae... Ojciec Jonghyuna chyba nigdy nie odpusci =3= Dobra, czekam na kolejne czesci ;*. Weny unnie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. JAK TO!? KONTYNUACJA MOJEGO ULUBIONEGO FANFIKU?! ale ja przecież nie mam dziś urodzin!!!!!
    to powiadomienie wywołało we mnie ogromną radość i nawet nie wiem co napisać, kurczę, czuję się jakby święta przyszły pół roku wcześniej. jesteś geniuszem, że wymyśliłaś kontynuację. ciekawość mnie zżera: co wydarzyło się między Kibumem i Minho? gdzie jest Onew? kto ma czelność straszyć Taemina? jak dalej potoczy się JongTae? już się cieszę na kolejne rozdziały~~ nigdy bym się nie spodziewała takiego zdarzenia c:

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja pierdole *.* (wybacz mi za słownictwo).
    Tyle uczuć było tym seksie z Jonghyun'em i teraz ten pieprzony list. Po raz pierwszy boję cię, co będzie w kolejnych częściach 0.0

    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow. Druga seria??? Świetnie! *.* To opowiadanie było genialne, więc wręcz mogłabym skakać pod sufit, ale niestety mogę jedynie wyczekiwać dalszych losów. Key wyjechał i zostawił Minho. uuuuu... Okropne. Mam nadzieję, że wszystko się między nimi ułoży.
    Poza tym rozwaliły mnie paringi. Pojawi się TaeKey?Na serio? Wooooooooow. To już totalny czad^^
    Weny~~

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow... No, tego się nie spodziewałam o.o Cieszę się, że kontynuujesz Brudne Tajemnice, a jednocześnie tak boję się tego, co zrobisz tym razem, że wgryzam się w poduszkę T__T
    Cudownie wyszedł ten prolog, a końcówka znowu mnie zmartwiła. Cholera, nerwy mam na wyczerpaniu przez te Twoje opowiadania xD Ale jak przestać je czytać... Po prostu się nie da.
    Pozdrawiam i życzę udanych wakacji ^^
    Kei.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, wiem, że późno komentuję o; Opowiadanie zapowiada się naprawdę dobrze, pomimo że nie czytałam pierwszej części. Jednak niestety jest nie dla mnie ;< o ile do ontae mogę się przemóc jeśli jest jongkey lub do onkey jeśli jest 2min to niestety kiedy nie ma żadnego z "moich" paringów to niestety wtedy odpuszczam. Co nie zmienia faktu, że uwielbiam twoje opowiadania, nie chce abyś pomyślała inaczej nie daj boże D: Nadal będę komentować każdy nowy rozdział "znajdę cię" albo oneshoty. Kibicuje ci z tym opowiadaniem abyś miała na nie wenę, ale to chyba nie jest potrzebne, bo ledwo zdążyłam załadować prolog a mnie powiadamia, że dodałaś pierwszy rozdział xD może kiedyś, w jakieś dziwnej przyszłości zapałam miłością do minkey i jongtae. Uwierz mi, że jeśli tak się stanie to pierwsze co zrobię to przeczytam brudne tajemnice i zostawię komentarz na co najmniej 20 zdań pod każdym rozdziałem ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Yaaaah ;w; Cieszę się i boję

    OdpowiedzUsuń
  15. Omo~ Byłam zaskoczona i ucieszyłam się bardzo, gdy zobaczyłam, że kontynuujesz Brudne Tajemnice~
    Boję się co z tego zrobisz, bo dla mnie to już skończyło się idealnie :c
    Ale zapowiada się ciekawie :3

    ~Di

    OdpowiedzUsuń